Klasy komunikacji maj 2018

Wróciłam do domu, powroty są trudne 😉 . Byłam na klasach komunikacji dla psów, które zorganizowało Talking Dogs, po raz kolejny, dwunasty ? trzynasty? Już nie liczę 🙂

Tym razem były to klasy komunikacji w Polsce, które trwały 7 dni (ja uczestniczyłam w nich przez 6 ). Co to za warsztaty, które nazywamy „Klasy komunikacji”? Pisałam o tym kilka lat temu, zapraszam na stronę : http://www.grabowskaszkolenie.pl/z-notatnika-trenerki/. Pokrótce wspomnę, że są to warsztaty, które mają w założeniu rozwijanie kompetencji społecznych u psów, ale również i właścicieli. Pomagają budować pewność siebie u psiaka poprzez kontakt z odpowiednio dobranymi psami, a także budować zaufanie wobec swojego opiekuna. Zadaniem właściciela jest próba zrozumienia, co czuje w danej chwili jego pupil i dawanie mu wsparcia, jeśli tego potrzebuje. Continue reading

Wakacje za pasem, co zrobić z psem??? Hotele dla psów część II.

W Polsce coraz więcej osób świadczy takie usługi jak „hotelikowanie psiaków”. Są hotele dla psów, gdzie są pobudowane boksy zewnętrze i wewnętrzne dla futrzaków. Są domowe hoteliki, gdzie usługodawca często zajmuje się tylko taką działalnością i przyjmuje do swego domu psiaki ( oraz inne zwierzaki) oferując im mieszkanie wraz z resztą domowników. Znam również szkoleniowców, którzy na co dzień zajmują się treningiem psów, ale dodatkowo przyjmują je też do hoteliku . Ja należę do tych ostatnich 😉 . Continue reading

Wakacje za pasem, co zrobić z psem??? Hotele dla psów część I.

Wakacje, wakacje…, kto ich nie lubi!? 😉 Lubimy letni odpoczynek, bardziej lub mniej aktywny. Niektórzy lubią planować wcześniej urlopowe wojaże, inni działają spontanicznie. Właściciele psów jednak mają trudniej, ponieważ nie wszędzie psy są przyjmowane z otwartymi rękoma, a częstym pytaniem pomocniczym jest z drugiej strony telefonu: „A duży piesek?” – i słychać nadzieje w głosie, że odpowiedź zabrzmi; „Mały”. Gdy mówię, że duży, to często następuje cisza, wahanie i powolna odpowiedź:„Aaaa, to nie.” Continue reading

Temat Kupa

Temat „kupa”, zazwyczaj jest tematem przewodnim młodych rodziców, ale u psiarzy również się pojawia. Nie mam zamiaru nikogo pouczać o obowiązkach sprzątania po swoim psie, bo o tym wiemy i to zupełnie inna sprawa. ( Ale moi drodzy, sprzątamy!!!) Moim zamiarem jest opowiedzenie Wam, co się wydarzyło na spacerze i nie jest to nic obleśnego 🙂 . Continue reading

Dlaczego NIE ???

Szłam dzisiaj ze swoim psem przez nasz myślenicki park na Zarabiu. Tym, którzy nie znają tego miejsca trochę go przybliżę. Jest to przestrzeń zielona, ciągnąca się wzdłuż brzegu rzeki Raby przez jakieś 2 km. Rośnie tu dużo drzew, zwłaszcza starych kasztanowców, są asfaltowe alejki biegnące do siebie równolegle, oddzielone pasmami trawników. Jest plac zabaw, gdzie dzieci aktywnie spędzają czas. Continue reading

SYLWESTER – czas wystrzałów, huków i głośnych krzyków ludzi

Zbliża się Sylwester, wyjątkowy wieczór i wyjątkowa noc. Czas, gdy ludzie zachowują się inaczej niż zwykle; ściskają się, całują, głośno mówią lub śpiewają, tańczą, piją alkohol, który dziwnie pachnie i oni też wtedy dziwnie pachną. Dla psów to trudny czas. W domu krzątanina, przychodzą goście, emocje buzują na wysokim „c”. Psy tego nie lubią, lubią rutynę, powtarzalność, spokój, opanowanie swych ludzi, przewidywalność. Jakby było mało, to za oknem błyska się co chwila i w zależności od miejsca – głośne huki docierają z zewnątrz. Tego może być za dużo dla małego, niedoświadczonego psiaka. Continue reading

Czy labrador może ugryźć?

Labradory, psy przyjazne dorosłym ludziom, przyjazne dzieciom, psy przyjazne innym psom. Widzę je na ulicach coraz częściej, widzę je drepczące po udeptanej ścieżce wzdłuż ogrodzeń na posesjach, witam je na szkoleniach. Można rzec, że wszędzie są labradory 🙂 Z jednej strony są to psy, które aktywizują swoich ludzi do ruchu na świeżym powietrzu. Ale z drugiej strony są utrapieniem wielu opiekunów, ponieważ często są psami o wielkim pokładzie energii i trudnych do opanowania emocji. Dlatego często, a właściwie zawsze pracuję z labradorami nad autokontrolą. Continue reading

Pieskie życie w rozmiarze XS

Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda świat z perspektywy psa wielkości Chihuahua? Czy zwykły nieskoszony trawnik pod blokiem nie jest swego rodzaju dżunglą dla psa tej wielkości? Czy zdarza się tak, że nie szanujemy małych psów? Mały pies = małe zęby = mały problem. Szczekający na rowerzystę York robi nieco inne wrażenie, niż szczekający owczarek niemiecki. Czy powód owego szczekania, czy pogoni za rowerzystą jest inny z perspektywy psa rozmiaru XS i XL? Continue reading